No właśnie. Prawie dwa tygodnie temu cieszyliśmy się jak małe dzieci z ramy, którą osobiście przywieźliśmy z Poznania: „teraz to już z górki pójdzie…” – tak sobie tłumaczyliśmy. Niestety, wychodzi na to, że rama stanowi na razie ten element, który przeszkadza we wszystkim, co robimy. Ale od początku…
Przygotowaliśmy sobie garaż do pracy. Generalne sprzątanie pozwoliło odzyskać kilkanaście metrów kwadratowych powierzchni zastawionej przez ostatnich 20 lat przedmiotami koniecznie-potrzebnymi z gatunku niezbędnych. Zakupiliśmy zestaw profesjonalnego oświetlenia wiszącego w obudowie rastrowej i przystąpiliśmy do dalszych prac…
Wisiena stwierdził, że dobrze by było, aby wszystkie metalowe elementy przeniesienia napędu były nie tylko czyste, ale i… błyszczące. Nawet nie wiecie ile frajdy daje oczyszczenie 20 letniego przegubu w taki sposób, by się błyszczał. W ten sam nikczemny sposób potraktowaliśmy półosie i elementy piast:
W zasadzie od tygodnia siedzimy już non stop po kilka godzin dziennie, więc można powiedzieć, że prace ruszyły na dobre. Jutro (po wielu dniach odwlekań i tłumaczeń) jedziemy w końcu odebrać to, co zostało z naszego przygodowego silnika. Trzymajcie kciuki, żeby nie okazało się, że musimy kupić jeszcze jeden. Razem z silnikiem na gotowo będziemy mieli piasty, zaciski (trzeba jeszcze oddać do złożenia) i dyfer.
Na koniec skrzynia biegów, którą własnoręcznie odskrobałem z centymetrowej warstwy błota i smaru. Zadziwiające ile można zrobić mając do dyspozycji trzy szczotki, wolną niedzielę i 5 litrów benzyny ekstrakcyjnej… Jakby ktoś się pytał, to ford umieścił logo firmy w 7 przedziwnych miejscach na tym kawałku urządzenia. Jeśli okaże się, że ta skrzynia ma jakiś feler (np. wyje albo któryś z synchronizatorów nie działa), to pojadę do człowieka, który mi ją sprzedał i go zatłukę własnymi rękami…
A tak wyglądało to wcześniej.
środa, 25 marca 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Panowie jak sprawa silnika?
OdpowiedzUsuńOdebrany? jak się teraz prezentuje?
Pozdrawiam
Kolega
vw-passat
Robaczki!!!!
OdpowiedzUsuńAle wy się zabierzcie do tej roboty bardziej co? :P
Wszystkim smaka narobli a tu ciiiiszzzaaaa ;)
tynia
No właśnie :(
OdpowiedzUsuńrudy
Może by tak ciut uaktualnić info na blogu :)
OdpowiedzUsuńPanowie Koniecznie uzupełnicie wpisy w blogu... bo to wciąga jak brazylijska telenowela :D
OdpowiedzUsuń