sobota, 4 września 2010

Weekendowy update

Tak szybko opiszę co się dzieje. W skrócie, bo się mało dzieje.
Z racji braku narzędzi do obróbki skrawaniem (Liroy Merlin cały czas rozpatruje reklamację będącą rezultatem ubiegłotygodniowej awarii głównego narzędzia pracy), drugi M zabrał się za elektronikę. Tutaj wypadałoby co nieco napisać o tym, co tam ten drugi M właściwie robi - ale jak zaczyna mi tłumaczyć o tych wszystkich konwerterach, RS232, arytmetyce zmiennoprzecinkowej, szerokości rozstawu nóżek na procesorze (który już wiem, że pochodzi od rozstawu kropek na klasycznej maszynie do pisania), to widzę tylko uśmiechniętego faceta z lutownicą w ręku, z którego ust wydobywa się jedno wielkie "bla bla bla bla... ". No ale tak to jest z inżynierem elektronikiem rozmawiać... Polutował, coś tam mamrotał, że zrobił, odpalił i...:



Na drugiej fotce M podczas radosnych prac uszczelniania miski olejowej w kitcarowym 2.0 DOHC (zgadza się - jeszcze przed pierwszym odpaleniem dostrzegliśmy wycieki...).

PS. Wracając do konkursu z poprzedniego odcinka - wspomniana linia energetyczna to zapomniane 750 kV zaczynające się w Widełce, biegnąca w stronę ukraińskiej elektrowni atomowej Chmielnicki. Nagrodą za odgadnięcie zagadki będzie tutaj wspomnienie osoby, która wygrała i ustne gratulacje obydwu M: GRATULUJEMY!