sobota, 9 maja 2009

Pracujemy, pracujemy...

Splot dziwnych okoliczności sprawił, że nie było za bardzo czego pokazywać na blogu w ciągu ostatniego miesiąca (w końcu ile można pokazywać pucowane śrubki i wyczyszczone, wymienione uszczelki... ).

Nie mniej wyszliśmy już ze szlifierni i zabraliśmy się za prace nadwoziowe. Jutro pokażę pełniejszy update przeprowadzonych działań - dziś tylko szybko:

1. nowa zabawka w garażu (10 atmosfer, 300l / minutę)


2. hamulce zrobione, tarcze dotarły, gotowe do założenia na auto:


3. skrzynia biegów złożona, blachy ułożone, zabieramy się za układ hamulcowy


4. sprzęgło jest, piasty złożone:


i na razie tyle ;). Dość powiedzieć, że mamy już praktycznie wszystkie części potrzebne do złożenia tego monstera, więc zostało tylko pracować, pracować...

Jaja wyszły z pedałami - a jakże. Nie pasują za nic. Dobrze, że nowa spawarka zamieszkała w tym tygodniu w warsztacie obok kompresora - trzeba kompletnie przebudować mocowanie pedałów, bo... delikatnie powiem, że nasze nie pasuje :(

W poniedziałek podejście pierwsze do złożenia silnika od zera... Trzymajcie kciuki, bo po dwóch miesiącach już kompletnie nie pamiętamy które śrubki były od czego...

5 komentarzy:

  1. Nooo, w końcu ;D

    Ładniusie te tarcze, jaka wielkość ?
    288 ?

    OdpowiedzUsuń
  2. fotka przedstawia sierrowe tarcze Mikoda GT Series w rozmiarze 260mm (to będzie lekkie, nie musi mieć aż takich wielkich tarcz ;P)

    OdpowiedzUsuń
  3. No chyba, że tak ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. trzymam kciuki!!
    i powodzona w dalszych pracach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ufff... bo już się bałem że gdzieś utknęliście..

    3mam kciuki!

    OdpowiedzUsuń