Wypadałoby się przywitać na tym blogu. Nigdy wcześniej nie miałem do czynienia z tą formą poetycką od tej strony, więc... dzieńdobry. To ja - drugi z opisywanych w poprzednim poście "wariatów".
Będę budował...
Ponieważ temat konstrukcji skutecznie uniemożliwiał mi wyspanie się od kilku ładnych dni, postanowiliśmy z Wisieną przejechać się do Poznania i na własne oczy zobaczyć miejsce, gdzie powstają KitCary spod znaku www.t-c.pl. Cel wizyty był jasno określony - rozwiać wszelkie wątpliwości i zadać "kilka" doprecyzowujących pytań. Ani Pan Cieluch, ani ja nie spodziewaliśmy się, że wrodzona skrupulatność (czy jak kto woli "Interpersonalne KungFu") Wisieny rozciągnie w czasie wizytę w zakładzie produkcyjnym do prawie 3 godzin! Ale opłaciło się. Wydaje nam się, że wiemy już co nas czeka i że będzie warto. Pod koniec maja pierwszy zlot... Biorąc pod uwagę, że pesymistyczna wersja dostarczenia drugiej części "kitu" to na dzień dzisiejszy połowa marca - będzie ciężko się wyrobić. Ale na sierpień - kto wie?
Zestaw konstrukcyjny A i B zamówione. Najważniejsze decyzje projektowe podjęte: budujemy AVONa, czyli nowszą konstrukcję, o ciut szerszym rozstawie kół, z większą ilością miejsca na... silnik. Celowo nie mówię dziś jeszcze jaki to będzie silnik... (: W poniedziałek idzie pierwszy przelew. W niedzielę jedziemy zrobić rozeznanie silnikowo - częściowe - ale o tym w następnych postach. Na poniższych fotach dzielny Wisiena analizujący pole przekroju wlotu, mamrocząc coś tam o równaniu Bernoulliego. Nie wiem o co chodzi, ale mu się podobało ;)
(MK - drugi z duetu "MM")
piątek, 16 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz