Kilka fotek z pola walki:
Z dedykacją dla tych, którzy myślą, że to jest "plug and play" - tak wygląda oznaczenie "fabryczne" miejsc, które trzeba wyciąć (czarny marker)
A taką precyzyjną robotę robi M.:
Jesteśmy porąbani jeśli chodzi o dbałość o detale. Udowadniamy to sobie na każdym kroku:
Silnik już gotowy, czeka na kolektor ssący od Focusa ST 170 (na allegro znaleźliśmy to, co ponoć jest nie do dorwania - ale o tym niebawem)
Rozpoczęliśmy też prace nad układem paliwowy i... tu również nie było niespodzianek: nic nie pasuje: bak jest za duży, obejmy za krótkie, mocowanie baku można - delikatnie mówiąc - zrobić od nowa.
poniedziałek, 19 kwietnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz